Brak tytułu
Chaos przejął panowanie nad mym życiem, mącąc spokój rozkołysanych wspomnień. Ile razy jeszcze upadnę na twarz, żeby w końcu wyrzucić całe zło? Tęczowa wróżka płacze nad mą podziurawioną duszą. Słońce przemienia smutek we wrzosowe barwy. Udawane szczęście, wykradzione ukradkiem, ulatnia się z każdą godziną. Złamane obietnice, leżą wychłostane pod uschniętą nadzieją. Potrzebuję Wiary, Bożej obecności i Twych zapewnień, że będzie lepiej. Poszerzam wytyczone granice, żeby nikt nie wtargnął w obszary mych uczuć. Za oknem czeka Księżyc, towarzysz kolejnej nieprzespanej nocy.
To wszystko jest cholernie skomplikowane.Brakuje mi słów, wybacz.
OdpowiedzUsuńa gdybym powiedziała Ci, że kolejny dzień rozwieje wątpliwości?
OdpowiedzUsuńporuszające, ale tak skomplikowane...
OdpowiedzUsuńwtedy łatwiej byłoby rozpocząć nowy dzień.
OdpowiedzUsuńZło minie. Zobaczysz, niedługo księżyc będzie patrzył na twoją śpiącą postać.
OdpowiedzUsuńhmm piękna peryfraza o księżycu ;)Co ja mam Ci powiedzieć? Będzie lepiej? Czas na kolejną reformę?Musimy coś postanowić, nie można zbyt długo stać nad przepaścią..
OdpowiedzUsuńksiężyc mnie usypia. w samotności.
OdpowiedzUsuńukołysz księżyc i smutki do snu...
OdpowiedzUsuńchciałabym,żeby spały bardzo długo
OdpowiedzUsuńwybierz kołysankę bardzo cichą...
OdpowiedzUsuńpostaram się je ukołysać
OdpowiedzUsuńmyślę, że Ci ulegną.
OdpowiedzUsuń