zaczaruj
Poranki zrodzone poza rzeczywistością. Wspólne zachody słońca majaczące nad horyzontem. Skradzione spojrzenia tańczące na skrawkach wspomnień. Łzy rzeźbiące srebrny szlak na policzku. Dłonie spragnione aksamitnego dotyku. Niewypowiedziane słowa ukryte w skrzyniach rozczarowań. Uczucie zrodzone na fundamentach nieosiągalności. Zapisana srebrnym atramentem na firmamencie przez Księżyc historia. Obojętność śmiertelników przecinająca żyły. Kontury kobiecej duszy wypełnione po brzegi mężczyzną. Uśmiech ukryty w kącikach warg. Romantyczne tęczówki z kilogramami tajemnicy wędrujące za Delikatnością. Deszczem namalowane pejzaże tęsknoty. Usłyszana cisza. Przywłaszczone szczęście poszukiwane listem gończym. Rozstania wołające dotyku.
kiedy nie można zapomnieć.
zatonąć w Twych ramionach
zatonąć w Twych ramionach
Księzycowa moc, historia, wspomnienia..ta magia, będzie już na zawsze towarzyszyła CI w Twoim pięknym małym świecie, ale nie zatracaj się we wspomnieniach, bo utopić jest się łatwo w fali teraźniejszych pragnień..
OdpowiedzUsuńNie wiem, co powinnam Ci tutaj napisać. Bo pocieszenia i zapewnienia, że wszystko będzie dobrze chyba nie mają tu sensu.Trzymaj się. ;*
OdpowiedzUsuńto trwa. cały czas.
OdpowiedzUsuńKontury kobiecej duszy wypełnione po brzegi mężczyzną. - to jest piękne. najpiękniejsze. delikatnie i subtelnie.
OdpowiedzUsuńNiewypowiedziane słowa ukryte w skrzyniach rozczarowań. Bolą- zdecydowanie. Idź przed siebie.*Zmieniałam Twój adres w linkach ; u mnie nowa nota, kalejdoskopwspomnien
OdpowiedzUsuńczasem dają okruszki nadziei
OdpowiedzUsuńdziękuję. magia
OdpowiedzUsuńdziękuję. czasem najmniejsze słowo wystarczy.
OdpowiedzUsuńte okruszki nadziei niszczą. przynajmniej mnie
OdpowiedzUsuńniszczą kiedy umiera nadzieja.
OdpowiedzUsuńwww.kalejdoskopwspomnien.blog.onet.pl -nowa nota. przeczytaj i doradź, to dla mnie ważne.
OdpowiedzUsuńPowiem Ci szczerze, że moje serce mówi, że jeszcze się zejdziemy.Mówiło tak przez ostatnie 5 miesięcy i się odezwał.Nie chcę sobie robić nadziei, ale moja intuicja i instynkt samozachowawczy są niezwykle silne. On patrzył na mnie, ale ukradkiem. I kiedy mi ją przedstawiał widziałam jakąś niepewność. Myślę, że to ten 5 miesięczny odstęp sprawił, że oboje byliśmy skrępowani. Ale po co po tak długim czasie miał mi udowadniać, że mu nie zależy? Nie potrafię tego rozgryźć, nie potrafię przestać o tym myśleć.
OdpowiedzUsuńZ tych wszystkich zdań i rad, które usłyszałam w tej sprawie Twoja była najlepsza i najbardziej do mnie przemówiła. "Czas będzie najlepszym doradcą". Będzie, właśnie tych słów potrzebowałam. Dziękuję.
OdpowiedzUsuń