będziesz moim ulubionym wspomnieniem

Zapragnęłam wykraść spokój. Wyzbyć się odpowiedzialności. Uciszyć płaczące tęsknoty. Powoli obojętność wkraczała w moje niepoukładane życie. Towarzyszył jej chłód, z jakim witałam kolejny poranek. Tak bardzo chciałam pokazać światu swoją siłę, odwagę. Wyposażyć się w atrybuty spełnionej i docenionej kobiety. Regularnie wmawiałam sobie, że wszystko mogę posiąść na własność. Że bycie egoistką jest równoważne z byciem szczęśliwą. To fałsz. Wszystko tworzyło doskonałą kompozycję pozornego zadowolenia. W takim życiu, na pierwszym zakręcie zgubiłabym siebie i nie mogła odnaleźć przez mijające lata. Pewnej nocy, leżąc na krawędzi snu, zakłamana idea rozpadła się. Moje słone łzy uderzały w nią wypierając z mego życia. W żyłach znów płynęła tęsknota. Tęsknota za bezpieczeństwem, miłością, spojrzeniem, ramionami, dotykiem i obecnością. Sercem targa szereg przeróżnych uczuć. Najtrwalsze, wyrzuca z Niego pozostałe, które chcą zaistnieć w mojej chaotycznej rzeczywistości. Boję się. Boję się pokochać kogoś innego, rozstania, zabicia w sobie cząstki Ciebie.  Wolałabym, żebyś Ty dokonał wyboru. Nie potrafię zrozumieć jakim prawem odgadujesz moje myśli i uczucia. Jesteś jedną z najcudowniejszych rzeczy, jakie wypełniają moją teraźniejszość. Zawsze będziesz moim ulubionym wspomnieniem oraz marzeniem o szczęśliwej przyszłości.

(...)Czy miłość nie nakazuje dbać przede wszystkim o drugiego człowieka?
-Poświęcenie jest miarą każdej miłości.
"Trucicielka" Eric-Emmanuel Schmitt