wspomnień się nie wyrzuca

Nie chciałam o nim śnić. Nie miałam zamiaru z nim rozmawiać, czy spotykać Go przypadkiem, stojąc w kolejce do kasy. Nie pragnęłam ocierać się o Jego ramię w zatłoczonym autobusie, ani słuchać Jego głosu, kiedy opowiadał coś znajomemu. Nie. Więc co tak naprawdę sprawiało, że ciągle o Nim marzyłam, choć w moim życiu dawno nie gościły Jego stopy? Miłość? Ta jedyna, prawdziwa, na całe życie? Raczej fakt, że był moim wyobrażeniem o szczęściu, które chciałam zamknąć w szkatułce przeszłości. Nie życzyłam sobie, żeby trwało wiecznie. Wieczność to zbyt imponujące pojęcie. Jednak w moim sercu było miejsce przeznaczone wyłącznie dla Niego. Nadal tam pomieszkuje, w samotne wieczory czuję Jego obecność. Byliśmy w sobie zakochani. Dla Niego było to niezrozumiałe połączenie uczuć, myśli i pragnień. Coś przed czym szukał ucieczki, w swojej egoistycznej obojętności. Byliśmy jak niedokończony obraz na płótnie malarza, zawsze ze znaczącym ubytkiem. Z niedomalowanym słowem, uczuciem, gestem. Mam nadzieję, że już mnie nie pamięta. Nie zniosłabym faktu, że mógłby cierpieć, chociaż w połowie tak, jak ja cierpiałam. Rozliczyłam się z przeszłością. Nie wrócisz tu więcej, postaram się spróbować czegoś nowego. Może to akurat miłość? Moje zmysły nadal będą drgać pod wpływem twojej obecności, jak struny instrumentu trącane przez muzyka. Wspomnień się nie wyrzuca. Przechowuje się je do czasu, aż będziemy mogli je oglądać, bez plamienia ich łzami.

Komentarze

  1. Trafiłam przypadkiem, a mam wrażenie jakby notka była plastrem na moje rany. "Raczej fakt, że był moim wyobrażeniem o szczęściu, które chciałam zamknąć w szkatułce przeszłości." - dosłownie tak można by było określić moją relację z Nim. Ubrałaś uczucie w słowa, w które ja je powinnam już dawno ubrać.

    Myślę, że wspomnienia należy przechowywać na półkach pamięci, żeby móc czasami do nich wracać. Oczywiście nie teraz. Teraz są mokre od łez i niczego mądrego nas nie nauczą. Później. Gdy już będą przykryte suchym kurzem. Zajrzeć wtedy do nich, odkurzyć, przemyśleć i... Najważniejsze - wyciągnąć wnioski.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspomnienia są cudowne, ale zbyt świeże rozbudzają pragnienia, które powinny przestać istnieć. Dokładnie, z czasem wyciągnąć wnioski.

    OdpowiedzUsuń
  3. oj Olka ty zawsze tak ładnie ubierasz wydarzenia w bukiet słów,,Wspomnień się nie wyrzuca. Przechowuje się je do czasu, aż będziemy mogli je oglądać, bez plamienia ich łzami." przecież wiemy obie ahh że.. Oleńko wiesz ze 22-25 sa rekolekcje w naszym miejscu zapomnienia? wiesz ze po raz pierwszy nie będziemy tam remontować naszych zbolałych dusz..tak bardzo tęsknie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiesz, kiedyś w to nie wierzyłam, ale dzisiaj wiem, że czas leczy rany. Kiedyś na wspomnienia przestaniesz reagować łzami. Bądź dzielna.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo mądrze to ujełaś. Uderzyłaś w samo sedno. To byłego mimo, że nie jest częścia naszego życia zawsze coś drga- jakiś impuls, wspomnienie itp.

    OdpowiedzUsuń
  6. Tęsknota podporządkowuje sobie nasze serca i miesza, miesza, miesza...

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam nadzieję, że tak będzie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Łapiesz się na tym, że szukasz jego cząstki w każdym innym mężczyźnie.

    OdpowiedzUsuń
  9. lepiej bym tego nie ujęła.

    OdpowiedzUsuń
  10. Tylko, że to błąd..Wciąż patrząc wstecz nigdy nie pójdziesz do przodu. Można sie zakochać drugi raz o ile człowiek wciąż nie myśli o przeszłości. Ja tak miała, aż w końcu powiedziałam dość i jestem szczesliwa w innym związku. A eks jest tylko wspomnieniem.

    OdpowiedzUsuń
  11. Tak po prostu jest. To minie. Cierpliwości.

    OdpowiedzUsuń
  12. Będzie. Mimo, że miłość i różne przyzwyczajenia też mogą być. U mnie minęły trzy lata, a nadal, kiedy się nad czymś zastanawiam, waham, łapię się na myśli "Co on by na to powiedział?". Plus, że już nie reaguję na niego łzami. Wiem, że miłość, nie zniknie, ale wiem też, że może być również inna miłość.

    OdpowiedzUsuń
  13. Sama jestem teraz w podobnej sytuacji. Najbardziej ujęła mnie końcówka: "Wspomnień się nie wyrzuca. Przechowuje się je do czasu, aż będziemy mogli je oglądać, bez plamienia ich łzami." Pięknie powiedziane.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty