Jestem

Chciałabym opowiedzieć Ci o sobie. Chciałabym, ale nie potrafię. Słowa wydają się nagle zbyt puste, aby przedstawić coś czego nie ma. Tak, wiem, pewnie teraz kręcisz głową myśląc Miałaś opowiadać o sobie, a przecież Ty istniejesz. To właśnie Ja, pełna sprzeczności. Rozdarta w świecie, w którym nie potrafię znaleźć własnego miejsca. Czasem wydaje mi się, że nie istnieje. Że papieros, który tli się w mojej dłoni tak naprawdę lewituje w powietrzu. Nie. Jestem. Możesz mnie spotkać w autobusie, pociągu, sklepie. Pewnie zastanawiam się godzinami, którą sukienkę przymierzyć i które pomidory smakują najlepiej. Myślę, że nie zwrócisz na mnie uwagi lub z podirytowaniem spojrzysz w moją stronę. Tak. Jestem szara jak listopadowa codzienność. Nie rzucam się w oczy, nie noszę dredów, nie mam kolczyka w brwi. Lecz kiedy widzę jak siedzisz zamyślony w parku lub smutny z policzkiem przyklejonym do szyby w autobusie, chce podać Ci dłoń. Udowodnić, że jestem, że potrafię, że umiem. Może zastanawiasz się dlaczego Ci się przyglądam, dlaczego moje oczy szklą się by zaraz potem uciec w innym kierunku. Inspiruje się ludźmi, chwilami, przeżyciami. Niby mnie znasz czytasz to co piszę i staję się w pewien sposób ważna. Może to co piszę skłoniło Cię do jakichś przemyśleń. Nawet banalnych. Jednak dla Ciebie jestem nic nie znaczącą drobiną w świecie absurdów. Nie chcę żebyś mnie zauważył i spytał która godzina. Chce być w ukryciu. Chce być wróżką która fotografuje niezwykłe momenty i zatrzymuje je w kadrze słów, by ktoś inny mógł to przeżyć na swój własny sposób.

Komentarze

  1. Bardzo zastanawiający wpis... Piękny, ale i niepokojący.

    Nie wierzę w to, że jesteś "szara jak listopadowa codzienność". Po prostu w to nie wierzę :-)

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Teraz siedzę i zastanawiam się, czy dane mi było Cię kiedykolwiek zobaczyć? Choćby ulotnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak sobie zajrzałam, żeby sprawdzić czy nie ma nowego wpisu oraz żeby życzyć Ci bardzo udanego nowego roku!

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Czerpanie inspiracji z codziennych , zwykle na pozór banalnych... lub dla większości osób banalnych rzeczy, wydarzeń stało się dla mnie częścią życia. Małą cząstką, która pojawiła się niedawno i zaczęła kiełkować. Myślę sobie, że tak właśnie ma wyglądać dorosłość. Na widzeniu i rozumieniu, rozmyślaniu i zachwycaniu się. Często dokonując takich właśnie rozważań odczuwam wielkie emocje i czuję, że żyję. "Czuję, że żyję' interpretuję jako żar w piersiach, który kocham , a który pojawił się stosunkowo niedawno i jest dla mnie nowym zjawiskiem, towarzyszącym mi w dorosłym życiu, może nie powinnam przykładać do niego tak wielkiej wagi ale po prostu chcę. Sprawia mi to ogromną radość. Ach.. ten komentarz nie powinien być taki długi...

    Pozdrawiam i życzę wielu nowych wzruszeń. Mam nadzieję, że jesteś szczęśliwa

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty