Najlepsze dopiero przed Nami

Najwspanialszym uczuciem na ziemi jest świadomość bycia kochanym. Świadomość obecności drugiej osoby, która będzie przy Tobie zawsze, pomimo wszystko, na dobre i na złe. Tak bardzo chciałabym podzielić się z Wami moją miłością, ale każde słowo wydaje się zbyt małe, aby opisać nim ogrom uczuć mieszczących się w moim sercu. Kocham, tak bardzo kocham, że z nadmiaru miłości zaczęłam wariować. Zaczęłam doszukiwać się problemów, które nie istnieją i zamiast być dla Niego największym wsparciem, stałam się najgorszym krytykiem. Stałam się zimna, zgorzkniała i bezduszna. Jeśli zapytacie dlaczego, nie potrafię wyjaśnić. Może zwyczajnie mam dość tęsknoty. A może właśnie z powodu tęsknoty zaczęłam wariować? Tak, tęsknota, uczucie które jest wpisane w definicje mojej miłości. Ciągle dzielą nas kilometry, a łączą wiadomości, pociągi i telefony. Za niecałe pół roku będę żoną, ale nie myślcie, że będę taką zwykłą Panną Młodą lub taką zwykłą Żoną. Będę Żoną najwspanialszego Mężczyzny na świecie, Mężczyzny z którym chce jeść śniadania, pić herbatę, kochać się i po prostu być na co dzień. Nie wiem jak będzie wyglądała Nasza codzienność, nigdy jej nie zaznałam. Świadomie podjęliśmy decyzje o związku na odległość, wyczekując momentu ślubu i  spełnienia obietnicy, że najlepsze dopiero przed Nami. Wierzę, że jesteśmy ucieleśnieniem prawdziwej miłości, bo to On jest moim najlepszym przyjacielem, moim największym szczęściem, powodem dla którego chcę się uśmiechać. I pomimo tylu burz, kłótni, kilku prawie rozstań wciąż trwamy razem na Naszej wyspie miłości. Dorosłam do decyzji, które ukształtują Nasze wspólne życie, zaczynam dorastać do roli żony, partnerki i kochanki. Teraz wiem jaki Skarb mam obok, a z każdym wypowiadaną przeze mnie obelgą mogłam go utracić. Do miłości trzeba dojrzeć.

Komentarze

  1. Tyle emocji ukryłaś w tym poście, że trudno mi się oderwać i coś napisać. Nawet nie wiesz, jak bardzo się cieszę z każdego przeczytanego zdania. Uśmiechałam się i uśmiechałam, nie mogłam przestać. Niezmiennie życzę Ci takiego miłości i jestem przeszczęśliwa, że jej doświadczasz.

    Rozumiem idealnie każde z uczuć. Czuję dokładnie to samo. Przed wami przepiękny czas i cudowny dzień. Te ostatnie miesiące zlecą nie wiadomo kiedy! Ani się obejrzysz, a będziesz składała słowa przysięgi i przyjmowała do serca ukochanej osoby.
    Liczę na wspomnienia na blogu. :)

    Trzymaj się ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  2. To prawda, do miłości trzeba dojrzeć. Jeśli żyjecie na odległość, a Wasza miłość wciąż trwa, to myślę, że będzie dobrze :) Musicie tylko nauczyć się bycia razem, bo jak czytam, to będzie dla Was nowość :) Na pewno będzie pięknie i wszystko się uda! Trzymam kciuki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zwykłą wspólna codzienność będzie dla Nas nowością, ale głęboko wierzę w to, że się dotrzemy i będziemy szczęśliwi.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czas pędzi jak szalony. Pamiętam dzień zaręczyn ponad 2 lata temu i wtedy wizja ślubu była bardzo odległa, a już niedługo będę pisała posty jako żona. W styczniu będzie już 8 lat blogowania. Czasem wracam do starych postów i stwierdzam, że naprawdę dojrzałam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kochana, zamykają blog.pl. Trzeba do 31.01 przenieść bloga albo zostanie usuięty.
    Brakowałoby Ciebie w tej blogo-przestrzeni.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty